florencja w jeden dzień
Podróże

Florencja w jeden dzień – co warto zobaczyć?

Kocham Włochy! W tamtym roku po raz pierwszy odwiedziłam Rzym i Wenecję. Oba miasta mnie zachwyciły, każde z nich skradło część mojego serca. Tym razem postanowiłam zaplanować przy okazji pobytu w Rzymie również jeden dzień w innym miejscu. Zapragnęłam zobaczyć inne słynne miasto z przepiękną architekturą i unikalnym klimatem. Florencja w jeden dzień – to był mój plan! Zobacz, jak udało mi się go zrealizować.

JAK DOTARŁAM DO FLORENCJI?

Do Florencji udałam się z Rzymu pociągiem Trenitalia. Bilety rezerwowałam na trenitalia.com, co okazało się tańsze niż ich zakup np. w automacie na Termini. Jak na moją pierwszą podróż tego typu pociągiem było całkiem nieźle i komfortowo. Warto wybierać ten środek podróży przy zwiedzaniu Włoch. Dobrze jest jednak zwracać uwagę na ceny bo bilety lotnicze potrafią być tańsze niż te na pociąg (było tak np. w przypadku połączenia Rzym – Wenecja).

Do Florencji z Rzymu pociąg dociera w 1,5 godziny. Na dworcu Santa Maria Novella, z którego jest najbliżej do historycznego centrum miasta – czyli tam gdzie prowadzą wszystkie drogi we Florencji – do Katedry Santa Maria del Fiore (Katedry Matki Bożej Kwietnej, nazywanej też przez Włochów Il Duomo) – dotarłam o godzinie 8.35. Początkiem marca we Włoszech o tej porze było jeszcze dość zimno. Czapka, szalik i w miarę ciepła kurtka – to wcale nie było za dużo.

Po drodze do centrum miasta minęłam piękny Kościół – Santa Maria Novella, taką samą nazwę ma plac i dworzec, a Kościół warto zobaczyć, choćby z zewnątrz, bo jest bardzo blisko dworca.

SERCE FLORENCJI – SANTA MARIA DEL FIORE

Swoją przygodę z Florencją zaczęłam gdy dostrzegłam pomiędzy budynkami ogromną i znaną mi dobrze ze zdjęć kopułę Katedry – natychmiast pospieszyłam w jej stronę. Dotarcie tam zajęło mi około 8 minut. Gdy już znalazłam się na Piazza del Dumo widok zaparł mi dech w piersiach! Budowla jest ogromna i sprawia wrażenie bardzo wysokiej. Takiej ilości marmuru jak tutaj nie widziałam nigdzie! Biały, różowy i zielony przepięknie wkomponowane w fasadę tej neogotyckiej Katedry tworzą różnorodne wzory.

Znajdziemy tutaj także wysoką wieżę – Dzwonnicę Giotta (tzw. campanile) i dodatkowy okrągły budynek – Baptysterium Świętego Jana. Jego największą ozdobą są 3 pary bardzo bardzo bogato zdobionych drzwi, z których najsłynniejsze i najpiękniejsze są Drzwi Raju. Baptysterium to jednocześnie najstarszy budynek w tym miejscu, bo korzenie jego powstania sięgają IV wieku. Do Baptysterium nie udało mi się wejść ale najważniejsze, że do Katedry tak! Jej wnętrze zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Okazało się być zupełnie inne niż się spodziewałam. Inne niż np. wnętrze Bazylik w Rzymie. Dużo mniej ozdób i surowość wystroju kontrastują bardzo mocno z niesamowicie zdobną fasadą i spodziewając się równie bogatego wnętrza byłam mocno zaskoczona.

Tak wygląda Katedra del Fiore od zewnątrz.

A tak w środku.

PLACE, MOSTY, RZEŹBY – WE FLORENCJI JEST WSZYSTKO!

Kolejny ważny punkt mojego programu zwiedzania to Piazza della Signoria. To główny plac Florencji, gdzie znajduje się min. Fontanna Neptuna (która akurat była w remoncie) z posągiem Neptuna. Posąg wykonany jest nie z czego innego jak z marmuru. Powszechność marmuru Florencja zawdzięcza pobliskim miasteczkom, w których jest od wieków wydobywany jak np. Carrara, Prato czy Maremma. Na placu znajduje się także Palazzo Vecchio z bardzo wysoką wieżą (najwyższym punktem miasta). Palazzo dawniej pełnił funkcję ratusza.

Znajduje się tam też bardzo ciekawa galeria rzeźb dostępna wręcz z marszu, min. rzeźba Perseusza z głową Meduzy, Celliniego.

rzeźba perseusz i meduza

Od placu niedaleko jest do Ponte Vecchio, a trasa przebiega przez Piazza degli Uffizi obok Galerii Uffizi wzdłuż galerii rzeźb znanych artystów, Petrarki, Dantego czy Michała Anioła. Możemy się też natknąć na żywe rzeźby.

żywa rzeźba galeria uffizzi

Z Ponte Vecchio możemy podziwiać widok na Ponte Santa Trinita (Most Świętej Trójcy), oprócz tego jest tam wiele sklepów z biżuterią, nazwa Most Złotników w końcu zobowiązuje.

most świętej trójcy we florencji

Podczas oglądania Ponte Vecchio, dużą uwagę zwracałam uwagę na szczegóły znane z Inferno Browna jak na przykład korytarz Vasariego (prowadzący z Palazzo Pitti przez Ponte Vecchio,  galerię Uffizi do Palazzo Vecchio) i ciekawostki jak na przykład to, że podczas II wojny światowej jako jedyny most we Florencji nie został on zbombardowany przez Niemców, podobno na wyraźny rozkaz Hitlera.

Wieczorem niebo nad Mostem wyglądało pięknie, a Ponte Vecchio nabrał tajemniczości.

SŁOŃCE W TOSKANII = RAJ

Kolejnym punktem programu był Palazzo Pitti, gdzie dotarłam tylko na chwilę, by rzucić okiem na to jak jest duży, brakło mi czasu na zwiedzanie i zobaczenie ogrodów Boboli. Nauczona doświadczeniem, że w Muzeach Watykańskich jeden cały dzień to zbyt mało, tym razem nie zdecydowałam się na zwiedzanie żadnego z muzeów ani Galerii Uffizi.

krajobraz toskanii

Nie podróżuję po to, by jak najwięcej zobaczyć, czy sfotografować w jak najkrótszym czasie. Uwielbiam cieszyć się widokami, promieniami słońca, którego we Włoszech jest z dziesięć razy więcej niż w Polsce i lokalną kuchnią. Lubię też wracać w miejsca, które mnie ujęły i zaintrygowały, a Florencja na pewno do takich należy. Polecam zajrzeć na taras widokowy Belvedere Vittorio Sermonti, można z niego podziwiać nie tylko najsłynniejsze budowle Florencji, ale także krajobraz typowo toskański w miniaturze.

FLORENCJA W JEDEN DZIEŃ – ACH TE WIDOKI!

Santa Maria del Fiore to bez wątpienia największa (w sensie fizycznym i estetycznym) ozdoba Florencji, sama kopuła ma 45 metrów szerokości i 75 metrów wysokości! Przepiękny widok na nią i na całe miasto roztacza się z Piazzale Michelangelo, do którego bardzo chciałam dotrzeć i uważałam to za obowiązkowy punkt programu. Widok z punktu widokowego obejmuje całe miasto, w tym oczywiście najważniejsze jego atrakcje łącznie z Ponte Vecchio.

W jedną stronę szłam pieszo, w drugą wracałam autobusem. Najtrudniejszym elementem trasy są schody i gdyby nie wcześniejszy cały dzień w Rzymie bez pomocy metra (strajk w sam dzień kobiet!) spacer byłby całkiem przyjemny.

Wybrałam trasę prowadzącą od Ponte Vecchio ulicą Via de Bardi ale średnio ją polecam bo nie czułam się jakoś super bezpiecznie, zwłaszcza że po drodze nie ma zbyt wielu sklepów ani restauracji – jest to typowa ulica mieszkalna – niby według Google Maps bliżej ale myślę, że warto było wybrać podążanie brzegiem Arno, choćby ze względu na widoki.

PYSZNOŚCI WE FLORENCJI!

Jeden dzień w tym mieście to bardzo mało, ale udało mi się znaleźć lokal który serwuje przepyszną pizzę. Nazywa się Mangia Pizza Firenze. Pizza, w zależności od wybranej kombinacji składników, przygotowywana jest albo całkowicie na ciepło albo na pół-ciepło. Polecam zwłaszcza wersję z karczochami!

pizza mangia

Trafiłam też na piękną kawiarnię – Cafe Gilli, do której na kawę i słodkości wracałam dwa razy. Niestety za drugim zrobiła na mnie trochę gorsze wrażenie, bo mimo, iż wiem, że we Włoszech za kawę al tavolo (przy stoliku) często się dopłaca, to jednak tutaj dopłaciłam prawie 4 euro do jednej kawy. W smaku pierwsza, wypita na stojąco była co najdziwniejsze o wiele lepsza.

dobra kawiarnia we florencji

Inne caffeterie też były piękne i nacieszyć się mogłam jedynie (albo aż) ich widokiem.

florencka kafejka

FLORENCJA – KWIAT TOSKANII

Florencja trochę przypomina mi Wenecję. Jej uliczkami bardzo przyjemnie się spaceruje. Nie ma dużego ruchu samochodowego, a turystów jest mniej niż w Rzymie. W porównaniu do Rzymu jest bardzo cicha i spokojna.

Do Florencji jeszcze wrócę! Ma w sobie magię i czuję, że wiele jeszcze mogę w tym pięknym mieście odkryć. Chciałabym lepiej poznać jej historię, w tym historię rodu Medyceuszy któremu to miasto zawdzięcza bardzo wiele. Zobaczyć najsłynniejsze skarby jej muzeów. Michał Anioł powiedział, że Toskania to ogród Italii, a Florencja jest jej kwiatem. Trudno się z nim nie zgodzić 🙂

florencja w jeden dzień

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *