Wyprawka dla noworodka – co wybrałam na początek?
Za przygotowanie wyprawki dla naszego Maluszka zabrałam się dopiero w 8 miesiącu ciąży. Nie zostawiłam sobie wszystkiego na ostatnią chwilę, a z powodu tego że czułam się dobrze, zdążyłam kupić praktycznie wszystko co potrzebne jeszcze będąc w ciąży. Pewną część akcesoriów wybierałam z mężem (wózek, fotelik), sporą ich część musiałam wybrać sama, bo nie chciałam Go tym obciążać. Była to bardzo przyjemna część oczekiwania na Maluszka i nie miałam nic przeciwko 🙂 Wyprawka dla noworodka to temat rzeka – dostępność akcesoriów jest w dzisiejszych czasach ogromna i trzeba sporo przeczytać i obejrzeć by wybrać najbardziej optymalne akcesoria i nie kupić za wielu niepotrzebnych. Zobaczcie więc, co wybrałam ja, co uważam za najbardziej potrzebne, co okazało się przydatne już po porodzie i w pierwszym miesiącu życia Maluszka.
Łóżeczko Woodies
Z łóżeczkiem miałam największy problem, mało które mi się podobało, większość była jak dla mnie albo zbyt prosta albo zbyt ozdobna. W końcu trafiłam na łóżeczko firmy Woodies Smooth Cot i to właśnie w nim się zakochałam! Początkowo chciałam wybrać łóżeczko o wymiarach 140x70cm ale ostatecznie zdecydowałam się na mniejsze – zarówno dlatego że ma szufladę, jak i dlatego że nie chciałam też by nadmiernie przytłoczyło pokój który nie jest zbyt duży. Z łóżeczka jestem zadowolona, mimo że Sebek nie lubi w nim spać – i to mimo że postawiłam je zaraz obok swojego łóżka. Szuflada jest pojemna i wygodna w użytkowaniu więc warto było ją dokupić – ja trzymam w niej zapasowe pieluchy i mokre chusteczi które kupuję w masowych ilościach. Myślę, że z czasem Mały przyzwyczai się do łóżeczka i parę lat ono nam posłuży.
Komoda na ubranka Ikea, przewijak Beaba
Bardzo ważny element wyposażenia pokoju mojego i Maluszka – bo mamy wspólny pokój. Używam posiadanej już wcześniej komody z Ikea, model Malm na 3 szuflady. Jest to bardzo pojemna i wygodna komoda, na której umieściłam przewijak, a obok niego materiały do pielęgnacji. Jest to jednocześnie dość niezbezpieczna komoda, ponieważ trzeba pamiętać o przymocowaniu jej do ściany lub niewysuwaniu nigdy więcej niż jednej szuflady na raz (gdy Maluch podrośnie przymocowanie komody będzie już konieczne!).
Przewijak który wybrałam to model z serii Mineral od firmy Beaba. Podobał mi się od dawna i już od kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy wiedziałam, że kiedy nadejdzie pora będzie mój! Funkcjonalność, design i wygoda już rekompensują mi dość wysoką cenę przewijaka, sprawdza się świetnie, choć nie wiem jak długo bo Sebastian rośnie jak na drożdżach i zajmuje już 3/4 całego przewijaka. Boczne szufladki są wygodne – ja trzymam w nich mokre chusteczki i chusteczki bawełniane przydatne do szybkiej reakcji podczas przewijania.
Wózek Bebetto Tito Premium 2w1
Nie wybrałam jakiegoś bardzo drogiego wózka np. firmy Stokke czy Cybex, bo nie sądzę, by miały jakieś znaczące przewagi nad wózkiem od Bebetto. Ten wózek bardzo przypadł mnie i mojemu mężowi do gustu z kilku powodów. Ma ciekawy wygląd, a detale w chromie sprawiają, że wygląda nowocześnie i rama będzie mniej się budzić. Wózek ma uniwersalny kolor szarości, jest to model 2w1, a my chcieliśmy zrobić z niego model 3w1 kupując fotelik – o nim niżej. Wózek póki co sprawdza się dobrze, wygodnie się nim jeździ, ma dobre amortyzatory, dużo dodatków na wyposażeniu (uchwyt na kubek, moskitiera, folia przeciwdeszczowa). Jest rzecz jasna trochę „plastikowy” i mam wrażenie, że nie do końca dopracowane są w nim detale ale jestem w stanie to zaakceptować bo jego cena jest dobra.
Fotelik samochodowy z bazą Cybex Cloud Z
Ten fotelik był dość drogi – kosztował około 1850zł wraz z bazą. Jest to jednak jeden z nielicznych fotelików na rynku, które można rozkładać do pozycji całkowicie leżącej. Ten fotelik bez szkody dla maleńkiego kręgosłupa naszego Synka służy nam za nosidełko, czasem za chwilowe miejsce do spania i czasem jako mini gondola do wózka np. na szybki wypad do sklepu. Jest to proste, zdrowe i wygodne rozwiązanie, a gondola od wózka przydaje się głównie na dłuższe spacery.
Chicco BabyHug 4w1
Nie umiałam sobie wyobrazić wjeżdżania wózkiem z brudnymi kołami (ani czyszczenia ich każdorazowo) do salonu więc znalazłam coś, co sprawiło, że nie jest to konieczne. Ten „wózek” do domowego użytku sprawdza się całkiem nieźle – Malec zazwyczaj lubi w nim spać (śpi w nim sobie nawet kiedy to piszę), a ja mogę mieć Go w ciągu dnia na oku. Fajne są zamontowane w nim zabawki, choć rzecz jasna teraz póki jest malutki bardziej przydają się melodyjki – ta usypiająca działa bardzo fajnie i nie irytuje. BabyHug ma podobno sprawdzić się również jako krzesełko do karmienia i siedzenia – zobaczymy. Póki co niby nie żałuję, że go mam ale zajmuje sporo miejsca więc jeśli ktoś go nie ma, to wówczas chyba nie warto bo można się bez tego obejść.
Pieluszki Pingo, Bambiboo, Milovia, Bambino Mio
Jestem zwolenniczką używania pieluszek wielorazowych. Na początku jednak, dopóki kikut pępowinowy nie odpadł używałam (używałam ich też w szpitalu) pieluszek ekologicznych firmy Pingo i Babmbiboo. Nie chciałam by Maluch miał kontakt z chlorem już od pierwszych dni. Co do pieluszek wielorazowych, obserwując doświadczenia koleżanek, które niedawno rodziły wiem, że bywa różnie i nie zawsze jest to możliwe (np. przez problemy z kręgosłupem). By stosować taki system trzeba dobrze się czuć, bo pieluszki trzeba namoczyć, wyprać, rozwiesić do wysuszenia. Dodatkowo zauważyłam, że dopóki Sebek nie przekroczył 4kg pieluszki przeciekały. Teraz stosuję je wymiennie z wielorazowymi bo naprawdę dużo jest i bez nich prania (choćby dlatego że Sebek ulewa). A dopóki ilość pieluch zmienianych dziennie nadal przyprawia o zawrót głowy nie ma szans bym stosowała tylko je.
Wybrałam pieluszki firm Milovia i BambinoMio, w tym kilka otulaczy noworodkowych. Jeśli na dłuższą metę ten system się sprawdzi, dokupię więcej, a być może kupię też pieluszki All in One, które również wydają się ciekawe w stosowaniu. Pieluszki są piękne i bardzo solidnie wykonane! Występują w dużej ilości wzorów i każdy wybierze coś dla siebie – Maluch wygląda super w samej takiej pieluszce!
Dodatkowo mam pieluszki tetrowe, flanelowe i muślinowe. Łącznie około 40 sztuk różnych wzorów i kolorów (by było przyjemniej i piękniej), w tym zwyczajne białe. Bardzo bardzo mi się przydają bo stety czy niestety mam nadmiar mleka i podkładanie takiej pieluchy jest absolutnie konieczne by mleko nie zalewało zarówno Malca jak i mnie.
Ubranka
Część ubranek kupiłam w TkMaxxx, część na Allegro, część w Smyku który ma często naprawdę świetne promocje. Wybrałam po kilka sztuk pajacyków, body z długim i z krótkim rękawem, śpioszki, spodenki i kaftaniki. Rozmiary od 56 poprzez 62 do 68. To na początek, by nie musieć za szybko dokupywać kolejnych. Cieszę się, że mniejszych ubranek miałam najmniej bo Sebek urodził się długi na 57cm i ubranka 56 były dobre tylko przez pierwszy tydzień w szpitalu. Teraz kiedy ma prawie 1,5 miesiąca przechodzę powoli na 68 więc z tymi rozmiarami jest ciekawie. Cieszę się, że na początku postawiłam na dużo pajaców – najłatwiej się je użytkuje przy wymianie ogromnej ilości pieluch.
Kosmetyki
Kosmetyki to ważny temat aczkolwiek wiem, że takie malutkie dziecko dużych ich ilości nie potrzebuje i postawiłam na początku na najprostsze kosmetyki: delikatny płyn Emotopic do kąpieli, Alantan do pielęgnacji okolic pieluszkowych. Kupiłam też Bepanthen, bo mimo że na dłuższą metę chcę stosować pieluszki wielorazowe, to nie mam wcale pewności czy one nie będą podrażniać Malucha np. w okolicy nóżek. I póki co to wszystko, żadne oliwki, talki, szampony.
Akcesoria kąpielowe Beaba
Wanienka wraz ze stelażem + leżaczek kąpielowy to również było moje marzenie od kiedy zobaczyłam je u pewnej lubianej blogerki – tutaj znów firma Beaba i seria Mineral. Te akcesoria są po prostu piękne i trudno było im się oprzeć. Po fakcie stwierdzam, że był to pewien błąd – wanienka jest dość ciężka, stelaż tak duży że nie mieści mi się w szafie, a nie mam gdzie trzymać tego sprzętu cały czas rozłożonego – zwłaszcza, że kąpiemy Malca 2 razy w tygodniu, a nie codziennie. Poza tym jakość produktów jest bardzo dobra, ale czy warto wydać około 400zł na wanienkę i stelaż – teraz myślę, że nie. Mam też leżaczek ale niestety wydaje mi się bardzo mało higieniczy i nie używamy do wcale.
Dodatki
Organizer do przewijania Beaba
Jestem bardzo zadowolona z organizera firmy Beaba. Trzymam w nim zapas podręczny pieluszek wielorazowych, sól fizjologiczną do przemywania oczu, waciki, nożyczki, obcinacz, szczotkę. Mieści to wszystko i bardzo fajnie jest mieć to pod ręką. Dodatkowo jest bardzo estetyczny i pasuje idealnie do przewijaka i kolorów naszej sypialni.
Rożek niemowlęcy, otulacz, kocyk – Color Stories, Lullalove, Lulu
Kupiłam jeden rożek, jeden otulacz i jeden kocyk. Wydawało mi się, że więcej nie będzie potrzebne… Nic bardziej mylnego! Zdarza się nieszczelna pieluszka i katastrofa gotowa, a rożki bardzo wolno schną. Dokupiłam więc dwa kolejne – jeden cieńszy, jeden grubszy i więcej kocyków. Nabardziej zadowolona jestem z rożka firmy ColorStories. Ten od Lullalove jest za sztywny, a ten firmy Lulu za gruby – w mieszkaniu jest za ciepło na niego. Co do kocyków, też warto mieć minimum dwa – ja jeden przeznaczyłam do wózka by przykryć Malca w razie gdyby było Mu za chłodno. Wybrałam taki który można prać w pralce. W domu mam milutki kocyk z polarku i kocyk dwustronny z fakturą typu minky, ich w pralce prać nie można. Mam też fajny otulacz od Lullalove i Tulik – o nich więcej napiszę po pewnym czasie bo otulanie i jego efekty dopiero zaczynam testować na płaczącym Malcu. Różki to jednak coś co jest dobre na chwilę, potem lepsze będą śpiworki które już od 6 tygodnia będę wdrażać.
Laktator Medela Swing Maxi
Wybrałam model Swing Maxi od firmy Medela o której już nie raz słyszałam świetne opinie. Laktator kupiłam jeszcze początkiem stycznia, był to ważny zakup na mojej liście ale nie przeczuwałam że aż tak mi się on przyda – zwłaszcza na początku naszej mlecznej drogi! Okazało się, że Sebek nie chce pić bezpośrednio z piersi i to właśnie laktator uratował nas oboje i dzięki temu Malec pije od trzeciego dnia swojego życia tylko moje mleko. Dlaczego od trzeciego? Miałam opóźnienie w pojawieniu się pokarmu, najpewniej z powodu CC. Całą przygodę z karmieniem opiszę w oddzielnym poście, póki co mogę tylko powiedzieć – bez laktatora teraz bym nie karmiła!
Lampki nocne
Mam lampkę od firmy Beaba, model Pixie. Jest to fajna lampka, bezpieczna dla Malucha, wygodna do przenoszenia, trochę pomaga przy nocnym przewijaniu, nie świecę jej jednak przez całą noc bo jak dla mnie ma dość wybudzające, za mało pomarańczowe światło. Do tego celu mam lampkę wkładaną do kontaktu kupioną na Allegro, która świeci badzo pomarańczowo i sprawdza się super nad przewijakiem.
Do opisania mam jeszcze sporo akcesoriów min. poduszki do karmienia, szumiącego misia, maty edukacyjne, organizer na łóżeczko, karuzelkę. Opiszę to w poście o przydatnych rzeczach dla niemowlaka który już powoli komponuję. Te rzeczy które wymieniłam wyżej bardzo mi się przydały, choć rzecz jasna część z nich kupowałam dla własnej przyjemności – wiem, że mogłam wybrać tańsze. Teraz uważam, że czasem nie warto jak np. w przypadku wanienki, jednak większość wydatków była bardzo trafiona i nadal staram się dobrze przemyśleć każdy z nich, zwłaszcza że powoli mieszkanie niestety się tym wszystkim zagraca. Wyprawka kosztuje duuużo zwłaszcza jeśli nic nie dostajemy od rodziny czy przyjaciół, a to przecież dopiero początek wydatków… Cóż, decydując się na dziecko wiedziałam o tym, ale i tak ilość rzeczy które są potrzebne mnie zaskoczyła. Od tej pory staram się ograniczać zakupy do tych najpotrzebniejszych – zobaczymy jak wyjdzie w praktyce – mnóstwo pięknych rzeczy kusi 🙂